 |
Sesje Witamy z powrotem!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 16:27, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Landariela spojrzała ostrożnie w dziurę. Jej elfi wzrok z łatwością dostrzegł leżącego dwadzieścia metrów niżej maga. Zobaczyła też coś gorszego - leżące wszędzie szkielety, wyglądające na bardzo stare. Do tego w powietrzu wychodzącym z tunelu można było poczuć kwaśny smród orków.
-On chyba żyje - powiedziała elfka - Ale musimy mu jakoś pomóc.
Zamieć zaczyna słabnąć, ale widoczność nadal jest ograniczona. Roland zaważa, że ściany tunelu mają coś w rodzaju uchwytów po których możnaby zejść.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gorn
Władca

Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Wto 18:47, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Landriela (właśnie, że jestem) zobaczyła coś w rodzaju uchwytów po bokach dziury.
-Idziesz?! - krzykneła na Dunedaina.
Po chwili zręcznie schodziła już na dół. Nie które uchwyty musiała wygrzebywać, ale wędrówka w sumie trwała krótko. Im bardziej w dół tym robiło się cieplej. Zeskoczyła na dno dziury z wysokości około 5 metrów. Tu było już wręcz gorąco. Jej oczy musiały chwile przyzwyczajać się do zmiany oświetlenia. Gdy wszystko widziała już w miarę wyraźnie podeszła do elfa. {A więc tu jesteś...}
- Nic ci się nie stało? - zapytała z obawą w głosie ponieważ Elrond kazał jej go pilnować.
-Leć i patrz czy ktoś się nie zbliża - mruknęła do sokoła który powoli wzbił się w powietrze. Elfka podeszła do maga i pomogła mu wstać
-Nic ci się nie stało? - powtórzyła
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silent
Potężny

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 20:12, 27 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Roland dość sceptycznie podchodził do wspinaczki. Był podróznikiem i człowiekiem lasu, ale nigdy nie był kretem, który szwęda się po lasach. {Gdyby nie okolicznosci, to nie wszedłbym tam}. Mimo objeckji zszedł na dół. Na dole było strasznie duszno. Zobaczył maga i ucieszył się, że jednak żyje.
- Nie wiem jak wy. Ale ja nie zamierzam tu kiblować. Wszyscy są szcześliwi, zdrowi więc możemy się stąd zmywać. Raz, że pogoda się poprawia. Dwa, ze jesteśmy blisko celu. Trzy, że przydałoby się znaleźć miejsce na nocleg. Cztery, że śmierdzi tu orkami. W normalnych warunkach zaczekałbym na nich. Jednak jest nas tylko troje i kolega - wskazał na elfa - jest raczej nie przygotowany do walki. Radzę się stąd zabierać. - Skończywszy swój monolog zaczął się wspinać ku górze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|