Sesje

Kot

No cóż. Jakiś czas temu zaczełam się zastanawiać co by się stało, gdybym weszła do swojej klasy, z którą jestem już 3 rok i oświadczyła:
- Ludzie... jak sądze... jest to nasz trzeci i zarazem ostatni rok w tej klasie... i wiecie co... w tym roku postanowiłam sie z wami zintegrować.
Reakcja takiego LW była zabawna stwierdził, że przed tym powinien wejść on i stwierdzić, iż Ragnarok nadchodzi. (Nie no nie wiem kompletnie o co ci chodzi LW ja... Ragnarok?). Moja koleżanka z klasy omało co ze śmiechu na moje oświadczenie z krzesła nie spadła. Ale pomińmy to...

No więc uważam, że idzie mi doskonale (chociaż by dlatego, że zostałam wybrana na gospodarza klasy, mimo że wszyscy zagłosowali bym znów była skarbnikiem, ale oczywiście moja pani wychowawczyni J.Korzyba stwierdziła, że ta osoba będzie gospodarzem, której nazwisko pojawi sie najwięcej na kartce. I że nie obchodzi ją to, że klasa chce by ta osoba (znaczy się ja) była skarbnikiem). No więc jestem gospodarzem i przez to muszę się interesować tym co sie dzieje w klasie. Raz jak prowadziałam lekcje geografii (musiałam podyktować tym małp... znaczy się koleżankom i kolegom z klasy 2,5 strony). Nie słuchali mnie więc oznajmiłam im, że mam ich gdzieś i od tej pory dyktuje raz i nie powtarzam więcej, a ten kto tego nie zanotuje to jego problem. Jasiek odrazu krzyknął, że za to mnie lubią

. Zastanawiam się czy to można zaliczyć do dobrych rzeczy jeśli chodzi o integracje z klasą. Jednym z sukcesów w integracji jest to, że nie kopnełam nikogo przez ten miech Very Happy

. Urządziłam z chłopakami POGO w klasie przy muzyce, którą przyniusł Krzychu i wytłumaczyłam Jaśkowi że ma nie bić Dawida. Jasiek cośtam mówił, że Dawidowi nie da się inaczej wytłumaczyć niż pięścią. Do Jaśka nie dochodziły moje słowa więc użyłam jego metody tłumaczenia^^. Po tem mu przyznałam, że twardy jest bo po tych.... hm... 5-8 uderzeniach trochę mnie ręka bolała. I zaczełam też tłumaczyć 4 osobom kwestie Warhammera. Może poprowadze im sesje.

I jak? Czyż nie idzie mi wspaniale

Silent

Heh. No proszę. Idzie genialnie. U mnie w klasie (też 3 i ostatnia). Było zgoła inaczej. Na początku wszyscy się kochali (nie dosłownie Razz

) i lubili. Jednak potem pierdut i sie przestali lubieć. Teraz się wyzywamy i szczerze mówiąc to nie mamy zamiaru przestać. Jednak Ty nie bierz ze mnie przykładu. Very Happy

. Jeśli chodzi o Twoją integracje to za pewne Bóg Ci to wynagrodzi.

Nicky

Kasiu, powiem tak.

RAGNAROK nadchodzi !!

A pozatym dobrze by było, że twoja dusza wróciła już do ciała, bo bez niej zachowujesz się dziwnie.

A co do integracji z klasą, widać co zaznaczyłam.

Kot

Ty.. uważaj Nicky bo mi się jeszcze uda Very Happy

. Zastanawiam się co mi strzeliło do łba żeby to zrobić ale jak narazie uważam, że jest śmiesznie. Tzn.. dalel szlajam się samotnie po korytarzach itd... ale niekiedy nie pozatym uważam, że intergracja z MOJĄ klasą jest smieszna. Oczywiście nie zintegruję się ze wszystkimi co to to nie. Ale mam narazie na oku 4 osoby. Bo jak narazie przez te trzy lata uznaje 2 do 3 osób

.

Zresztą co jak co ale KOt nie równa mi sie z Ragnarokiem. Ja Ragnarok? z której strony?

Lonely Wolf

Wiecie co? Mne te metody przypominają takiego jednego wielkiego człowieka... czekaj jak on się nazywał... Adrian.. Amadeusz... Adolf, Taaa Adolf Hitler się nazywał /hah
A co do twojego Ragnarokostwa, np. od strony pazurów...

Kot

Po pierwsze nie porównuj mnie do Adolfa po drugie jeszcze nikogo z chłopaków nie podrapałam Very Happy

.

Zresztą czy mnie się można bać? Nierozumiem osób, które sie mnie boją... Mnie takiego kotka?

Nicky

Ciekawych rzeczy się Cyp dowiaduje.

No bo wiesz Cypa to ty drapałaś nie jeden raz, razem ze mną.

A co do reszty, jak nie od strony pazurów to od strony ogona.

Kot

Odczepcie się od mojego ogona.... fajny wynik w ankiecie... Pozatym to integrowanie nie wiem czemu kojarzy mi się ze stanem zwanym depresją. Jedna dziewczyna dała mi swoją mangę do przeczytania... już po kilku stronach zaczełam histerycznie hihotać z obłędem w oczach... To co jest tam opisane jest straszne... przesłodzone i takie takie arghhhh! Ale już po kilku następnych stronach wyłączyłam czynnik za to odpowiadający i przeczytałam reszte bez najmniejszych obrazów na psychice.

Mam też dziwne wrażenia że integrowanie sie z tymi osobami włączyło moją moralność a przynajmniej kilka z cech mojej moralności, które zostały wyłączone jakiś rok temu... ciekawe jaki będzie wynik tego eksperymentu. Już widze pewne zmiany...

Nicky

Ty i moralność ?! Ratunku Izka, znowu będziemy musiały nad nią popracować

A już było tak pięknie....

Erilad

Nicky ma racje... skoro nie drapałaś żadnego chłopca, a drapałaś Cypa, to świadczy chyba jednoznacznie ;3

Kot

Nie no poprawka mówiąć nie podrapałam w tym miechu żadnego chłopaka mówię wciąż o swojej klasie... Nie o Cypie, Hubercie itd...

Nicky

Tia jasne.

Wiesz, tak na prawdę ta cała idea twojej integracji kojarzy mi się tak, jakby cyp zaczął mówić, że chyba polubił M.G. -Brrrr nawet nie waż się wspominać o takich rzeczach (wiecie o kogo chodzi^^) Albo jakby Szym powiedział, że wraca do hóru. To po prostu jest nierealne. Podobno cuda się zdarzają, no ale bez przesady. Kasiu, po prostu sobie tego nie wyobrażam.

Kot

No dobra może trochę przesadziłam. Ale teraz jestem w stanie powiedzieć trochę więcej o niektórych osobach niż tylko ich imię i to, że chodzi do mojej klasy. Pozatym udało mi się zintegrować z jedną dziewczyną ode mnie z klasy. Taka nowa co doszła. Dowiedziałam się też, że 3 chłopaków klasy ma jakimś cudem moje GG, przyznali się jakiś tydzień temu, ale nie odważyli sie odezwać i wiem, że paru znich odziwo wie, gdzie mieszkam choć u mnie nie byli. A nawet powiem więcej jeden z chłopaków ode mnie z klasy odważył sie mnie odwiedzić. Wejść do mnie do domu, siedzieć u mnie w pokoju, rozmawiać a nawet odrabiac mate.

Draw

No wiesz drapac to jeszcze mnie drapalas...A co do twojej integracji to ja nazwalbym to "wnioskami z obserwacji" bo skoro nie rozmawialas z nimi zbyt czesto tylko przesiadywalas to nauczylas sie jak kazda osoba zachowuje sie w danej sytuacji czyli mozesz przewidziec jej postepowanie czyli mozesz cos zrobic na swoja korzysc zeby sie przypodobac jej Wink

...Jednym slowem Ragnarok Razz

Kot

Co jak co ale chyba już mi przeszło

. Nasza klasa jest poprostu genialna. Jest podzielona na 2 grupy. Rząd pod oknami i Rząd pod ścianą. Nasza "ukochana" wychowawczyni pani J.Korzyba dziś już nie wytrzymała. Posuneła się do kary cielesnej. Jak zobaczyła (albo raczej poczuła) pinezki w fotelu to sie lekko mówiąc zdenerwowała. Ekfekt był taki, że wyżaliła się jaka ta klasa jest, że potrafiła sobie radzić już z różnymi bandziorami, ale my jesteśmy inni. Zniknęła na chwilę, wrociła i powiedziała, że poszła do dyrektorki o zniesienie jej wychowawstwa w tej klasie. Posadziła na swoim fotelu kilku chłopaków i przycisnęła ich w miejsce pinesek. Gdy doszła do Worosia ten bohatersko odmówił. Po kilkusekundowej dyskucji pomiędzy Korzybą a Worosiem odezwał sie Jasiek ogłaszając, że wie kto to zrobił i pogada z tym osobnikiem, ktory nie należy do naszej klasy. Na następnej przerwie wszystkie klasy oczywiście bez naszej polazły na aule na przywitanie kogoś tam. Rząd pod oknami (dziewczyny i jeden chłopak) stwierdzili, że mają już dosyć tego, że inne klasy jeżdzą na wycieczki itd(oczywiście bez naszej dzięki Rzędowi pod ścianą) i chcą podziału naszej klasy na dwie. Oczywiście gadka była by przez panią dyrektor olana więc w piątek wędruje do niej specjalne pismo jeden egzemplarz dla niej drugi dla nas(tia najlepsze jest to że ten pomysł to mi mama powiedziała). . JAk widać moja integracja ograniczyła sie do jednej soby. Alluin stwierdził, że ta osoba jest bi^^ ale spoko. Ach.. ta moja klasa Very Happy