 |
Sesje Witamy z powrotem!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 11:47, 06 Paź 2006 Temat postu: "Malazańska Księga Poległych" - Steven Erikson |
|
|
Co sądzicie?
Ja uważam że jest to istne arcydzieło...doskonałe postacie, wątki, historie itp... nie ma dobra ani zła... są tylko różne armie walczące za swoje racje...
Wspaniała i wielowątkowa fabuła jest naprawdę czymś mistrzowskim...
BTW: Części:
1. Ogrody Księżyca
2. Bramy Domu Umarłych
3. Wspomnienie Lodu (2 tomy)
4. Dom Łańcuchów (2 tomy)
5. Przypływy Nocy (2 tomy)
6. Łowcy Kości (2 tomy)
Oprócz tego są 2 (póki co) niezależne opowieści z tego świata, o dwu nekromantach i ich słudze
1. Krwawy Trop
2. Zdrowe Zwłoki
Dobra, piszcie co sądzicie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gorn
Władca

Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Sob 14:24, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem pierwsze dwie części i całkowicie zgadzam się z Elinradem. są znakomite. Z tym, że zaznaczam nie są to książki łatwe, tzn. nie dla wszystkich. Tak czy inaczej polecam. Nawiasem mówiąc: za cholere znaleźć nie mogę następnych części.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 19:34, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem ogrody księżyca. Czyta się przyjemnie, lekko. Rzeczywiście, ilość wątków może powalić słabszych czytelników. Ale mimo to polecam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lonely Wolf
TechPriest

Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Śro 10:35, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Opowieści z Malazańsiej Księgi Poległych", zrobiły furorę(?) w Mojej klasie, jest to pierwsza książka o której słyszę same pozytywne opinie wypowiadane przez naprawdę inteligentnych ludzi. Do tej pory tylko jedna osoba zmieszała tę pozycję z błotem, lecz nie ciszy się ona zbyt ciekawą opinią, więc nie zwracałby na nią szczególnej uwagi...
[O dżuma.... ale mi się dzisiaj opornie pisze]
O samej opowieści, nic ciekawego nie dodam, zgadzam się jednak że splot wątków, tak tych głównych jak i pobocznych, torzy niezwykle piękną mozaikę, w której, jeśli ci tylko "oczy" pozwolą, zakochasz się z miejsca.
Stevenowi, w swoim dziele, udało się stwożyć naprwdę wiarygodny świat. Każda z postaci, czy to 1. czy 2. planowa jest inna, indywidualna i, przede wszystkim, "żywa".
Dobra. Ręce mi coś dzisiaj opornie po klawiaturze wędrują, więc kończe swój niezręczny wywód....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Śro 18:50, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Denerwuje mnie tyko jedna, tycia, rzecz.
Postacie, co prawda mają indywidualne charaktery, jednak wszyscy mówią w TEN SAM sposób.
Jedynym wyjątkiem jest Kruppe, który mówi o sobie w 3. osobie, jednak oprócz niego nie można po sposobie mówienia określić, kto mówi...
Tyle
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|