Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 13:47, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Alkoholicy... - mruczę pod nosem, po czym jakby wbrew temu, co mówiłem, idę do jakiejś karczmy na piwko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kot
Rycerz

Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 14:45, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Podchodzę do niej powolnym krokiem. Staje koło niej wpatrujęc się w przestrzeń, po czym mówię:
- Czy mogę w czymś pomóc księżniczko? - spoglądam na nią spokojnym wzrokiem, a na mojej twarzy maluje się ledwo widoczny, ale szczery uśmiech.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 14:57, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Erilad:
Piwo powoli znika z beczki. Udaje ci się dostrzec Saverego i księżniczkę stojących na murach. Deszcz to słabnie, to przybiera na sile. Niebo jest zakryte przez ciężkie chmury. W oddali słychać grzmot.
-Ocho - mruknęła cicho Aureolka
Kot:
Księżniczka uśmiecha się słabo. Odgarnia kilka włosów z mokrej twarzy i pokazuje palcem na obóz przeciwnika. Tu i tam łopocze flaga z symbolem złotej róży na czerwonym polu, herb zdradzieckiego hrabiego. Uciążliwy lodowaty deszcz bębni cicho w twoją zbroję.
-Jak myślisz - księżniczka pyta cicho - Jak długo to potrwa? I jak to się skończy?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 14:18, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Cholera... bitwa tuż tuż i jeszcze pogoda się psuje... - mówię cicho.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kot
Rycerz

Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 20:59, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem o pani - zdejmuje hełm z gowy, klękam przed nią, odgarniam grzywę czarnych włosów i mówię z powagą w głosie - Ale przysięgam, że zrobię wszystko by ci pani nic się nie stało, poświęce swe życie i będę walczyć do ostaniej kropli krwi...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 21:21, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Erilad:
-Ta - mruknął Gab - Nienawidzę walczyć na deszczu.
-Ja też - wtrąciła smętnie Aureolka - Cholera, myślicie, że będzie burza? Czy pójdzie obok?
Kątem oka udaje ci się dostrzec stojącą na murze księżniczkę i klęczącego przed nią Saverego.
Kot:
Księżniczka uśmiecha się ciepło.
-Wstawaj. Wiem, że będziesz mnie bronił, w końcu jesteś moim rycerzem. Może pójdziemy do środka? Ten deszcz zaczyna mnie męczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kot
Rycerz

Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 11:24, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Dobrze pani - uśmiecham sie. Po czym kieruję się wraz znią do jednego z budynków.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 15:22, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Patrzę przez chwilę zamyślony na księżniczkę i rycerza, którzy po niedługim czasie oddalają się..
Potem dopijam piwko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 16:11, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kot:
Razem z księżniczką z ulgą wchodzicie do wnętrza budynku, który służy wam i kilku innym rycerzom za dom. Przemoczeni wchodzicie do niewielkiego pokoju i siadacie przy kominku. Za oknem ciężkie krople deszczu rytmicznie uderzają w szyby.
-Może zdejmiesz wreszcie tę zbroję - rzuca księżniczka rozsiadając się w fotelu.
Erilad:
Piwo łagodnie sprawia, że szumi ci w głowie, jednocześnie lekkie uderzenia w daszek nad tobą sprawiają, że robisz się senny.
-Hej - Aureolka szturchnęła cię pod żebro - Nad czym tak dumasz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kot
Rycerz

Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 21:12, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiecham się do niej i odkładam chełm oraz cięższe elementy zbroi.
- Muszę przyznać, że bez niej czuję się o wiele swobodniej - odgraniam dłonią grzywę przemoczonych włosów z twarzy. Siadam na jednym z foteli koło księżniczki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 21:22, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kot:
Bez zbroi rzeczywiście czujesz się lżej. Teraz jej elementy suszą się przy kominku. Księżniczka wyciągnęła z niewielkiej szafy butelkę wina i dwa kieliszki. Napełniła obydwa i podała ci jeden. Bierzesz z wdzięcznością i wychylasz łyk. Słodki czerwony płyn delikatnie nawilża twoje gardło, czujesz jak po brzuchu rozchodzi się dziwne ciepło.
-Ciekawe, jak ma się mój ojciec. I o jakim przybyszu mówił baron.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 9:02, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Hmmm... zastanawiałem się, kiedy kolejna bitwa, jak pójdzie i oczywiście, ile zapłacą - mówię z chciwym uśmieszkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 16:37, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gab wzrusza ramionami.
-Wiesz, i tak musimy walczyć. Wątpię by tamci brali jeńców.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kot
Rycerz

Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 19:27, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wypijam trochę po czym zwracam sie do księzniczki:
- A któż to wie - wypijam kolejny łyk - Ale baron był bardzo zadowolony. Miejmy nadzieję, że my też będziemy - uśmiecham sie do niej po czym kieruje kielich znowu do ust.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 19:45, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Księżniczka rozsiada się w fotelu i przymyka oczy. Wpatruje się leniwie w płomienie.
-Tylko...jak ten przybysz dostanie się do zamku? Jesteśmy oblężeni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|