Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alluin
Mag Nowicjusz

Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Glówna Kwatera Płockiej Mafii Paliwowej
|
Wysłany: Wto 17:21, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Próbuje powtórzyć te dziwne obco brzmiące sylaby:
-Msciwoj, Dalybog, Bogodobry
Na rany Chrystusa! Co za przedziwne imiona ci Lechici mają chyba rozdwojone języki, aby władać tym ich szatańskim narzeczem. Pełen podziwu dla Artura za opanowanie tego piekielnego języka mówię:
- Doskonale, powiedz im Arturze, żem jest człowiekiem czynu i chciałbym już ruszać, aby jak najszybciej zabrać się za wykonanie mojej misji, więc jeśli nie mają nic przeciwko proponuję abyśmy wyruszyli nim słońce zajdzie za horyzont.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 17:39, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dalemir:
Wo wzruszył ramionami.
-Dziś postrzyżyny jego syna. Cała wieś zaproszona, wtedy go złapiesz.
Mścibór:
-Tu połóżcie, panie - starzec wskazał na ławę pod ścianą - Zaistę, w dobrej porze przybyliście, panie. Dziś uczta dla całego grodu.
Matthias:
Po krótkiej rozmowie Artura z poganami ruszacie w drogę. Jedziecie powoli, podróż mija dość przyjemnie. Bądź co bądź nie jest prawdą, jakoby wszystko w lechickim władztwie było szkaradne. Widok okolicznych lasów wydaje Ci się być przyjemny.
Po dwóch godzinach masz wrażenie, że ktoś Cię obserwuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheverish
Podrzędny wojownik

Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:46, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Woj odłożył szybko ekwipunek jakoże był dość strudzony podróżą i nosić nie chciał za długo.
-Uczta powiadacie, Gospodarzu? A z jakiej to okazji Grodzisko ucztuje? Święto macie jakieś? Czy córka kogo ważnego za męża wychodzi? Czy inny powód jaki? Opowiadaj, Mości Gospodarzu!
Mścibór rozejrzał się za jakimś do siedzenia miejscem, co by mógł odpocząć, szczególnie, że dziś pewnie pójdzie się bawić...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 17:55, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję. Teraz lepiej zajmę się dalszym obchodem. Do zobaczenia. - Po tych słowach kontynuuję marsz dookoła palisady.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alluin
Mag Nowicjusz

Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Glówna Kwatera Płockiej Mafii Paliwowej
|
Wysłany: Śro 22:12, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Rozglądam się niespokojnie. Hmm...Czyżby ktoś nas obserwował? Może ci przeklęci Lechici teraz strzelą mi w plecy. Nie. Niemożliwe ten dokument... Sam Cesarz dał mi gwarancję nietykalności. Próbuje odgonić niespokojne myśli. Pytam Artura:
- Mam dziwne uczucie. Zupełnie jakby ktoś nas obserwował. Jest żeś Arturze uczonym w sprawach tego, co niewidzialne. Powiedz mi czy to ja popadam w obłęd? Czy rzeczywiście coś lub ktoś nas obserwuje jakimś tajemnym sposobem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw 17:51, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mścibór:
Siadasz na ławie obok starca. On uśmiecha się szeroko. Brakuje mu kilku zębów.
-Syn głównego kapłana Peruna, Lemiestka ma dziś postrzyżyny. Całe grodzisko zaproszone.
Dalemir:
Właśnie kończy się twoja warta. Schodzisz z muru i stajesz pomiędzy chatami. W dłoni obracasz spinkę. Z jakiegoś powodu zdaje się przyciągać twój wzrok.
Matthias:
Artur rozejrzał się niespokojnie:
-Widzisz, panie - wyszeptał - Tu, w lasach, dziwne demony żyją...kształty jako i kobiety maja, ale dusza w nich iście diabelska! Mężczyzn porywają i z nimi współżyją, czy oni chcą tego, czy też nie! Taki to diabli kraj!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alluin
Mag Nowicjusz

Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Glówna Kwatera Płockiej Mafii Paliwowej
|
Wysłany: Czw 19:11, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zaczynam się baczniej rozglądać po okolicznych drzewach:
-Hmm... że współżyją powiadasz... Czy tego chcę czy nie... Ciekawe, bo zda mi się żeś właśnie Arturze opisał niewiast zachowanie nie żadnych demonów z piekła rodem. A teraz proszę zapytaj naszych towarzyszy ile jeszcze drogi do grodu.
Uśmiecham się wesoło. Może się, jakie trafią? Chętne do współżycia czy tego chcę czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheverish
Podrzędny wojownik

Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:51, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kiwnął głową lekko. Spojrzał na starca i osądził, iż wolałby zginąć w bitwie i jak mówili to Skandynawowie - trafić do Valhalli, niż zgnić jak ten Dziad! Ale cóż.. starość.. nie radość...
-A zatem i ja się wybiorę, skoro wszyscy zaproszeni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw 20:16, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Poprawiam lekko pancerz, troszkę uwierający mnie już po tylu godzinach noszenia.
Przyglądam się bardzo dokładnie zapince, badając każdy jej szczegół [my precioussss...]. W międzyczasie idę do własnej chaty odpocząć i zjeść coś. Muszę być wypoczęty przed postrzyżynami i biesiadą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw 20:57, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Matthias:
Dowiedziałeś się, że niedługo.
I po dwóch godzinach powoli mijałem bramę grodu Poznańskiego.
Widok na tobie zrobił znaczne. Pogany, a taki gród obwarować...mur wzmosi się wysoko, woje szczelnie zamykają na nim patrole.
Powoli, wraz z wojami kierujesz się ku centrum miasta.
Mścibór:
Dwie godziny mijają spokojnie. Starzec okazuje się godnym kompanem do rozmowy, częstuje cię domowej roboty, acz dobrym piwem. Okazuje się, że twój kompan, mimo starości, ma ramię mocne i łeb tęgi. Dowiadujesz się że w latach młodości regularnie uczestniczył w podjazdach na niemieckie oddziały sunące w głąb władztwa Lechickiego.
Po dwóch godzinach starzec rzecze:
-Czas iść, niedługo świętujemy - uśmiechnął się.
Dalemir:
Przez dwie godziny wypocząłeś i odświeżyłeś się. Zrzuciłeś ciężką zbroję i zostawiłeś miecz. Właśnie ostrzyłeś broń siedząc na ławie gdy rozległo się pukanie do twych drzwi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheverish
Podrzędny wojownik

Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:02, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
-Broni nie brać jak się ma rozumieć?
Mścibór wstał. Gotów był w zasadzie do wyjścia. Wyjął tylko z juków płaszcz co by później mogło zacżąć padać, albo zrobiło się chłodno.
-Możemy ruszać, Gospodarzu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alluin
Mag Nowicjusz

Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Glówna Kwatera Płockiej Mafii Paliwowej
|
Wysłany: Czw 21:28, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Oglądam pogańskie miasto z mieszanymi uczuciami. Klecha na kazaniu coś chyba gadał, że Poganie to w dołach zasypanych popiołem mieszkają a za mury ich grodów to diabelskie ognie służą. A mury tu solidne kamienne. I w dołach nie mieszkają. Wspomniał coś, że kobiety ich szkaradne, jako ropuchy. A tu widzę kilka kształtnych dziewoi. Ech...Wygodzić by sobie tak z którąś. Ale nie czas teraz. Poza tym Lechici gotowi by byli mi za to pewnie uciąć kuśkę i Bóg jeden wie, co jeszcze.
Cóż za podły kłamca! Boże wspomóż mnie abym wrócił do Kulnberga z tej misji a w zamian kłamliwemu klesze mordę tak oćwiczę, że tysiąckrotnie się zastanowi nim znów nieprawdy plugawe rzucać z ambony zacznie. Wszak nienawidzisz ty kłamców panie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw 21:34, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zdziwiłem się lekko. *Kto może nachodzić mnie o tej porze?* - pomyślałem.
-Otwarte! - Krzyknąłem, ciekawy, kto to i czego może chcieć. Na wszelki wypadek ująłem ostrzony miecz w dłoń.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nathan
Potężny

Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 14:59, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mścibór:
Twój gospodarz skinął głową.
-Broń zostaw. Na przyjęciu panuje mir. I lepiej go nie łamać.
Matthias:
Jeden z lechitów rzekł coś, Artur przetłumaczył:
-Mówią, że dziś kapłan Perunowy urządza postrzyżyny syna. I że wszyscy zaproszeni, toteż i ciebie, rycerzu, chcą ugościć.
Dalemir:
DO chaty wszedł nie kto inny jak stary Lemiestek. Kapłan, mimo wieku, trzyma się nad wyraz dobrze, brązową długą brodę pokrywają jednak pasemka siwizny.
-Witaj, Dalemirze. Podobno odnalazłeś moją spinkę do płaszcza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sheverish
Podrzędny wojownik

Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:24, 09 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Zostawił zatem topór wraz z całym ekwipunkiem i wyszedł z chaty pierwszy. Stanął za progiem krok czekając na właściciela chałupy. Rozejrzał się po ulicy by ocenić jak wiele osób kieruje się na uroczystość.. i w którą to się wogóle kierują stronę. Przypomniału mu się nagle...
-Zapomniałem płaszcza.
Wskoczył do chaty, porwał swe okrycie, zarzucił na ramiona i spiął prostą szpilą z norweskiego żelaza, zdobioną na skandynawską marżę.
-Jużem gotów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|